Ponad dwieście owiec straciło swoje runo podczas dorocznej strzyży w owczarni prowadzonej przez Hodowlę Zarodową Zwierząt w Żołędnicy.
W Golinie Wielkiej w gminie Bojanowo HZZ hoduje przede wszystkich owce rasy merynos polski i suffolk w kierunku mięsnym.
- W Polsce rynek mięsa jagnięcego jest bardzo słabo rozwinięty, toteż większość mięsa z polskich hodowli trafia za granicę - przyznaje Sylwia Kacprowicz, zootechnik HZZ w Żołędnicy.
Strzyża, ze względu na niską cenę wełny jest wykonywana raz do roku, jedynie ze względu na konieczność jej przeprowadzenia. W Golinie Wielkiej zazwyczaj wykonuje się ją wczesną wiosną.
W okolicy nikt już nie trudni się strzyżeniem owiec, toteż gospodarstwo sprowadza fachowców aż z województwa świętokrzyskiego. Runo jest sprzedawane w trybie konkursu ofert.
STRZYŻENIE OWIEC TRWAŁO DWA DNI.
ZOBACZ FILM