Siostry: Justyna Zaremba i Anna Otworowska z Golejewa i Golejewka zasiadły do swoich maszyn i uszyły już prawie 300 maseczek.
Część z nich przekazano już do rawickiego szpitala. Kolejne czekają. - Tak się zawzięłam, że aż mi maszyna odmówiła posłuszeństwa. To naprawdę budujące, że ktoś czeka na takie zwykłe maseczki. Poza tym, jak są chęci, to czemu mamy nie robić - podkreśla Justyna Zaremba.
Dodaje, że ich uszycie byłoby też niemożliwe, gdyby nie wsparcie wielu osób. - Koleżanki i szefostwo mojej siostry zrobili zrzutkę, dzięki czemu mogłyśmy kupić odpowiedni materiał, bo ten, który miałyśmy w domowych zapasach szybko się skończył - zaznacza Justyna Zaremba.