Jutrosin. Pompa hydrauliczna, rozpieracz ramieniowy i dwa węże hydrauliczne - to sprzęt skradziony w listopadzie z auta, postawionego w remizie w Szkaradowie. Po zdarzeniu podjęto działania, by obiekt był monitorowany.
Po kradzieży sprzętu z remizy strażackiej w Jutrosinie, na grudniowej sesji radny Mirosław Barteczka wspomniał, że warto byłoby pomyśleć nad zabezpieczeniem budynków.
- Mamy tego sprzętu w remizach coraz więcej i jest on drogocenny. Można by się zastanowić nad jakimś zabezpieczeniem - monitoringiem, chociaż tych większych remiz, takich jak: Jutrosin, Szkaradowo czy Śląskowo. Może to nie jest jakiś duży koszt, dlatego poddaję ten temat pod przemyślenie - mówił Mirosław Barteczka. W kuluarach dodał, że o zabezpieczenie remizy w Szkaradowie upominał się już kilka lat wcześniej na zebraniu rady sołeckiej.
Na efekt interpelacji radnego nie trzeba było długo czekać. Remiza w Szkaradowie od kilku tygodni jest wyposażona w nowoczesny monitoring.
Zamontowano 7 czujek ruchu, m.in. w garażu, izbie pamięci, kuchni i na korytarzu - wszędzie tam, gdzie są drzwi i okna.
- Jeśli doszłoby do włamania, natychmiast zasygnalizuje nam o tym alarm i dodatkowo strażacy otrzymają powiadomienia sms. Teraz już możemy spać spokojnie, nie martwiąc się o bezpieczeństwo naszego sprzętu - podkreśla Marcin Juskowski, naczelnik OSP Szkaradowo. Zamontowanie alarmu przeciwwłamaniowego sfinansował Urząd Miasta i Gminy w Jutrosinie.
- Wydaliśmy na ten cel 3.405 zł. Urządzenie tak jest skonstruowane, że w przypadku jego uruchomienia, automatycznie powiadomienia otrzymuje 8 strażaków z jednostki - wyjaśnia Paulina Drozdowska, sekretarz gminy. Dodaje, że z takiego samego alarmu przeciwwłamaniowego od dwóch lat korzysta już jednostka w Śląskowie.
