Szpital potwierdził wczorajsze informacje. Zgodnie z uzyskanymi wynikami badań - wszyscy pacjenci i pracownicy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego,nie są aktualnie zarażeni koronawirusem COVID-19.
"Pacjentce, u której 14.04.2020 r. wyszedł test dodatni, zleciliśmy dodatkowo kolejne dwa testy. Obydwa wyszły ujemne. Dla uzyskania zupełnej pewności zleciliśmy jej także wykonanie testu immunologicznego, który także wyszedł ujemnie. Pacjentka nie odczuwa żadnych dolegliwości charakterystycznych dla koronawirusa. Jej stan jest stabilny" - napisali w oficjalnym komunikacie prezes Tomasz Paczkowski i wiceprezes Ewa Kaźmieruk zaznaczając, że sytuacja niosła poważne zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób (w tym 76 pacjentów), ale w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze.
"Oznacza to, że przyjęte rozwiązania organizacyjne, obostrzenia i systematycznie wdrażane procedury, dotychczas się sprawdzają. Jednocześnie chcielibyśmy bardzo podziękować pracownikom ZOL-u, którzy prawie w całości, w trosce o swoich pacjentów wykazali się profesjonalizmem, empatią i zrozumieniem dla podejmowanych trudnych decyzji, które dla nich osobiście oznaczały spore utrudnienia i niedogodności" - podkreśla szefostwo lecznicy.
Jak to się stało, że wcześniej u 70-letniej kobiety badanie wykazało obecność wirusa?
Jak informuje wiceprezes Ewa Kaźmieruk, taki wynik otrzymano z laboratorium mikrobiologii w Poznaniu i wdrożono odpowiednie procedury. Kolejne wyniki jednak nie potwierdziły pierwszego badania i okazały się ujemne.
