40-latek z powiatu szamotulskiego, choć miał już odebrane prawo jazdy, wsiadł za kierownicę citroena i spowodował kolizję na drodze ekspresowej S5. Na dodatek, jechał pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia.
- W środę, około godziny 19.00, otrzymaliśmy zgłoszenie, że kierowca citroena, jadąc drogą ekspresową w kierunku Wrocławia, prawdopodobnie jest nietrzeźwy - opisuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.
Funkcjonariusze udali się na "eskę", W pobliżu MOP-u Folwark dostrzegli auto, którym miał jechać nietrzeźwy. - Niemal w tym samym momencie, kiedy podjęli pościg, widzieli jak kierowca citroena sygnalizuje zamiar zjazdu na MOP, jednak wjazd okazał się zbyt wąski. Samochód zatrzymał się na barierach energochłonnych - dopowiada asp. sztab. Beata Jarczewska.
Badanie stanu trzeźwości wykazało niemal 2,8 promila alkoholu we krwi u 40-latka. Mężczyzna - decyzją starosty - miał już cofnięte uprawnienia. - Tym razem odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym - podsumowuje policjantka.
Pojazd odholowano na parking strzeżony.