Fox Travel II Wielkopolska Liga Futsalu. Do Gostynia udali się podopieczni Sebastiana Wojciechowskiego i Adriana Kociemby. Zdecydowanie skuteczniejsi okazali się gospodarze. Wygrali 10:2.
Obie futsalowe ekipy rywalizowały już w ostatnią niedzielę w turnieju eliminacyjnym Pucharu Polski, rozgrywanym w hali w Sierakowie. Wtedy gostynianie wygrali 1:0.
We wczorajszym meczu, już po pierwszej minucie na tablicy wyników widniał wynik 2:1. Po dwóch trafieniach zawodników Futsalu Gostyń, bramkę dla gości strzelił grający trener Adrian Kociemba. Wraz z upływem czasu zarysowała się przewaga gospodarzy. Po dwudziestu minutach było już 6:1 dla Gostynia. Przy takim rezultacie obie ekipy schodziło do szatni. - Dziś od początku meczu było widać, że drużyna nie jest tak dobrze skoncentrowana jak w niedzielę w meczu pucharowym. W szatni powiedzieliśmy sobie parę słów. Na drugą połowę zespół wyszedł zdecydowanie bardziej zaangażowany i zdeterminowany - powiedział Sebastian Wojciechowski.
Słowa szkoleniowca znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Choć gospodarze podwyższyli na 7:1, to już po chwili goście odpowiedzieli trafieniem Bartosza Machiego z ostrego kąta. Kolejne bramki zdobywali już wyłącznie gostynianie. - Przez 8 minut drugiej połowy graliśmy całkiem nieźle. Później jednak straciliśmy kolejną bramkę i, niestety, końcowy wynik jest jaki jest. Trzeba to mocno przeanalizować i w niedzielę (w Złotowie - przyp. red.) pokazać charakter w kolejnym ligowym meczu. Wierzę, że razem z drużyną zmażemy plamę z tych dwóch porażek - podsumował mecz Sebastian Wojciechowski.
Tekst: Marika Tatarek
Czytaj także: Przebudowa deptaków odłożona w czasie