Mieszkańcy wszystkich wiosek w gminie Jutrosin jakiś czas temu złożyli petycję w sprawie horrendalnych cen za odbiór śmieci, jakie obowiązują od stycznia. Niestety, na niewiele to się zdało.
Według składających petycje, sposób kalkulacji ostatecznych kwot, od 1 stycznia nie został, ani przez komunalny związek w Lesznie, ani przez przedstawicieli gminy rzetelnie wyjaśniony. Mieszkańcy twierdzą, że nie wiedzą, dlaczego stawka za śmieci segregowane poszybowała z 11,50 zł od osoby do 24 zł. - Pojawiające się wątpliwości mocno rzutują na prawidłowość ustalenia zarówno kosztów funkcjonowania systemu, jak i na wysokość ustalonych opłat - uważa Dawid Kaczmarek, radny z Dubina, tłumacząc inicjatywę zbierania podpisów wśród mieszkańców gminy pod interpelacją zapoczątkowaną przez Klub Radnych Lepsza Przyszłość. - Burmistrz jako gospodarz gminy powinien walczyć o jak najniższe koszty dla mieszkańców, a przede wszystkim skonsultować tę kwestię z radnymi, którzy w większości są jednocześnie włodarzami wsi i mają, pogląd na to, co w danym temacie sądzą mieszkańcy - podkreśla radny.
Mieszkańcy podpisując petycje wnioskowali też o obniżenie miesięcznej wysokości opłat za gospodarowanie segregowanymi odpadami komunalnymi.
Burmistrz petycję do wiadomości przyjął, zgadza się, że podwyżka opłat od stycznia jest bardzo wysoka. Odpiera jednak zarzut, jakoby stawka ta została skalkulowana w sposób nierzetelny i nieusprawiedliwiony. Tłumaczy też, że KZGRL rekomendował kolejną podwyżkę - do 30 zł, na co samorządowcy się nie zgodzili. Uzgodniono, że od czerwca stawka wzrośnie o 3 zł, a więc do 27 zł. Natomiast, właściciele domów jednorodzinnych, którzy odpady biodegradowalne zagospodarują na własnym kompostowniku mają o 3 zł od osoby obniżoną cenę, czyli de facto nadal będą płacić 24 zł. - Oznacza to w praktyce, że dla zdecydowanej większości mieszkańców naszej gminy istnieje wariant zachowania opłat za odbiór śmieci na dotychczasowym poziomie - dopowiada burmistrz.
