„Stworzyliśmy kolektyw i w tym jest nasza siła”

Opublikowano:
Autor:

„Stworzyliśmy kolektyw i w tym jest nasza siła”  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Rozmowa z Łukaszem Bojdo, opiekunem Pelikana Dębno Polskie

Wasza sytuacja na ławce trenerskiej jest dość skomplikowana. Jak będzie ona wyglądała wiosną?

Myślę, że chodzi o to, że na ławce nie widać Krzysztofa Kendzi? Na wiosnę będzie tak samo, Krzysztof będzie pomagał nam tylko jak będzie mógł. On jest nadal czynnym zawodnikiem, gra jeszcze w IV lidze i trudno pogodzić, by był na każdym meczu. Jeśli nie ma Krzyśka, jestem ja i Łukasz Skrzypczak. Mogę zapewnić, że jest z nami myślami. Po każdym swoim meczu dzwoni i pyta się o nasz mecz.

 

Zanotowaliście świetną rundę. W Dębnie Polskim tak dobrze nie było już dawno. Jaki był przepis na sukces?

Uważam, że runda jesienna była dobra, ale określenie „świetna” jest chyba trochę na wyrost. Zauważyłeś, że dawno tak w Dębnie Polskim tak nie było i masz oczywiście rację. Jako pierwsze zadanie, wspólnie z zarządem i zespołem, postanowiliśmy sobie, że powoli będziemy budować zespół stabilny, z dobrą atmosferą. Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie chłopaki, którzy będą chcieli sumiennie i z sercem spełniać swoje hobby jaką jest piłka nożna, będą mogli to robić. Na „owy” przepis złożyło się wiele rzeczy, ale głównie dobra atmosfera w zespole. Mogę powiedzieć, że ten przepis mamy zamiar udoskonalać, by był jeszcze lepszy.

 

Dość dobrze wyglądaliście już wiosną poprzedniego sezonu, ale ta runda przeszła chyba nawet twoje oczekiwania? Zajęliście w końcu miejsce tuż za podium.

Zgodzę się z tym, że już wiosną to dobrze wyglądało. Mogę powiedzieć i pewny jestem tego, że wyjazd w góry na 3 dni ciężkiej pracy dał efekt. Oprócz treningów, poznaliśmy się jeszcze lepiej i bardziej zintegrowaliśmy. Drużyna to nie tylko mecz czy trening, to jest dla mnie jak rodzina i myślę, że chłopaki też już to powoli dostrzegają. Mogę ich tylko pochwalić, bo sami na ten wyjazd się złożyli i swój wolny czas właśnie przeznaczyli dla Pelikana.

 

Cały wywiad w aktualnym wydaniu "ŻR".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE