Minionej rundy w IV lidze wielkopolskiej z pewnością do udanych zaliczyć nie mogą zawodnicy, trenerzy i działacze rawickiej Rawii. Rawiczanie na zakończenie tegorocznych gier zajęli odległe, czternaste miejsce w ligowej klasyfikacji. W analogicznym czasie ubiegłego roku było zdecydowanie lepiej, ponieważ wtedy drużyna Radojewskiego zajmowała piąte miejsce, ze stratą zaledwie czterech „oczek” do lidera.
Dziś Rawia do pierwszej ekipy traci 25 punktów, dlatego tym bardziej wynik sprzed roku wydaje się przynajmniej „kosmiczny”. Rawicka ekipa nieźle radziła sobie na własnym boisku (poniosła tylko jedną porażkę), ale za to fatalnie wyglądała w meczach wyjazdowych (aż 7 przegranych). Łatwo zauważyć, że drużyna Radojewskiego bardzo często dzieliła się punktami z innymi ekipami (6 remisów to najwyższa liczba w lidze obok Tura, Białego Orła i Korony). Ten fakt skutecznie utrudnił oddalenie się od dolnej części tabeli. Rawicka ekipa szczególnie kiepsko wyglądała w ofensywie. Strzeliła zaledwie 15 bramek, co jest najgorszym wynikiem w lidze (więcej bramek ma nawet ostatni w tabeli PKS Racot). Szczególnie rozczarowujący jest fakt, że Rawia w tabeli jest tak nisko, mimo że przed obecnym sezonem drużynę zasiliło kilku ciekawych zawodników. Nikt jednak nie spełnił pokładanych nadziei i widmo utraty IV ligi przez Rawicz jest praktycznie pewne.
