Nieudany tydzień Rawii

Opublikowano:
Autor:

Nieudany tydzień Rawii - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Do kompletnie nieudanych długi, majowy weekend zaliczyć muszą zawodnicy rawickiej Rawii. Drużyna Radojewskiego przed tygodniem na własnym obiekcie podejmowała Ostrovię Ostrów Wielkopolski, a więc ekipę ze ścisłej czołówki wielkopolskiej IV ligi. Faworytem byli więc goście, ale nieoczekiwanie na prowadzenie wyszli miejscowi po tym jak rzut karny w 10. minucie spotkania wykorzystał Mateusz Pijanowski. Ostrovia jeszcze w pierwszej odsłonie zdołała jednak wyrównać. W drugiej części meczu, warunki gry dyktowali już tylko ostrowianie. Na prowadzenie wyszli przed upływem godziny gry, a w końcówce dorzucili dwa kolejne trafienia i Rawicz opuścili z kompletem punktów.

1 maja Rawia udała się z kolei na mecz wyjazdowy do Odolanowa. Miejscowa Odolanovia to aktualny beniaminek, który w wyższej klasie rozgrywkowej radzi sobie jednak dość dobrze. Przed pojedynkiem z Rawią, drużyna z Odolanowa miała punkt przewagi nad rawiczanami więc mecz był z kategorii tych za „sześć punktów”. Mecz bardzo źle zaczął się dla drużyny Radojewskiego. Pechowa okazała się 13. minuta. Damian Walkowiak interweniował na tyle niefortunnie, że strzelił bramkę samobójczą. Chwilę przed upływem pół godziny gry, gospodarze zadali drugi cios i prowadzili już 2:0. Rawiczanie do odrabianie strat rzucili się po zmianie stron. Niestety, tego dnia stać ich było tylko na jedną bramkę. Gola na 2:1 zdobył Szymon Zaborowski.

Duży apetyt na zwycięstwo Rawia miała więc w meczu 26. kolejki. Do Rawicza przyjechał Tur Turek, który cały czas jest na granicy utrzymania w zreformowanej IV lidze. Od pierwszych minut mecz był bardzo wyrównany. Obie ekipy stworzyły po dwie klarowne sytuacje, ale obie też pozostały nieskuteczne. W drugiej połowie początek należał do gospodarzy. Rawia chciała szybko strzelić gola i uspokoić grę. Najlepszą okazję miał w 53. minucie Mateusz Pijanowski. Skrzydłowy Rawii trafił jednak w słupek. Wraz z upływem czasu, do głosu coraz bardziej zaczął dochodzić Tur. W 67. minucie spotkania miała miejsce kluczowa akcja meczu. Jeden z zawodników Tura zdecydował się na strzał z około 20. metrów. Uderzył idealnie i piłka wpadła w „okienko” bramki strzeżonej tego dnia przez Kosmę Zawidzkiego. Bramkarz Rawii był bez szans, dlatego nikt pretensji do niego nie miał. Rawia starała się strzelić bramkę wyrównującą, ale po raz kolejny zabrakło argumentów z przodu. W IV lidze do rozegrania zostały 4 kolejki, dlatego Rawia musi się pogodzić ze spadkiem klasę niżej, do nowej zreformowanej ligi międzyokręgowej. Już w najbliższą sobotę świadkami będziemy meczu „derbowego”. Rawicka Rawia uda się do Gostynia na mecz z miejscową Kanią. Pierwszy gwizdek o 17.00.

 

Rawia Rawag Rawicz - Tur Turek 0:1 (0:0)

Rawia: Kosma Zawidzki - Patryk Wawrzyniak, Tomasz Skrzypczak, Mariusz Molka, Damian Walkowiak, Tomasz Wawrzyniak (30'Arkadiusz Woźniak), Mateusz Pijanowski, Oskar Maciejewski (79'Hubert Gill), Cezary Lorenc (80'Arkadiusz Wąchała), Szymon Zaborowski, Marcin Masełkowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE