„Nie w Mrągowie, nie w Teksasie - w Pakosławiu country gra się” - to hasło, które wielokrotnie padało ze sceny podczas niedzielnego pikniku nad pakosławskim zalewem. Atrakcji nie brakowało, choć część planów popsuła pogoda.
Piknik country nad zalewem w Pakosławiu zorganizowano po raz siódmy. Symbolicznym rzutem kapeluszami kowbojskimi wójt gminy - Piotr Skrzypek oraz dyrektor Ośrodka Kultury i Rekreacji - Halina Kusz otworzyli imprezę i zaprosili do wspólnej zabawy. Wśród występujących pojawili się, m.in. grupa „To i Owo Szkaradowo” oraz zespoły:„Młode Chojnioki” i „Paka”.
Późnym popołudniem nad Pakosławiem przeszła ulewa, która odstraszyła część uczestników, a organizatorom przysporzyła kłopotów z nagłośnieniem. Nie odbył się zaplanowany o godz. 18.00 koncert zespołu Paweł Sroga & Country Blues Band. Z kolei, Andrzej Rybiński - główna gwiazda imprezy - koncert rozpoczął z 40-minutowym opóźnieniem.