23-latek z gminy Bojanowo, który kradł w miejscu pracy, usłyszał siedem zarzutów. Grozi mu do 5 lat więzienia. - Mężczyzna przyznał się do kradzieży - zaznacza asp. sztab. Monika Żymełka, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Mężczyzna był sprzedawcą w leszczyńskim sklepie z markową biżuterią.
Z ustaleń wynikało, że ze sklepu zginęło 9 sztuk wartościowej biżuterii wykonanej ze złota, wartej blisko 25 tys. zł. Niektóre wyroby posiadały szlachetne kamienie, co znacznie zwiększało ich wartość - podkreśla asp. sztab. Monika Żymełka.
Policjanci ustalili, że za kradzież odpowiada 23-latek z gminy Bojanowo. - Mężczyzna, będąc zatrudniony w charakterze sprzedawcy, od lipca do września skradł 9 sztuk wyrobów ze złota w postaci pierścionków, sygnetów męskich oraz łańcuszków - dopowiada policjantka.
Skradzione przedmioty zastawiał w lombardach na terenie Leszna.
Mundurowi przeprowadzili kontrole tych punktów, a to doprowadziło do odzyskania znacznej części skradzionej biżuterii. Jej wartość wyniosła ponad 20 tysięcy złotych i niebawem zostanie zwrócona właścicielce sklepu - podkreśla asp. sztab. Monika Żymełka i dodaje, że śledczy ogłosili zatrzymanemu 7 zarzutów kradzieży, za które grozi mu do 5 lat więzienia.